Patriota i społecznik
August Cieszkowski jest on znakomitym przykładem patriotycznej postawy ziemiaństwa wielkopolskiego w dobie pruskiego panowania, walki o interes narodowy Polaków zmagających się z narastającą germanizacją. Nie walczył orężem, ale myślą i słowem tworząc podstawy ideowe pracy organicznej. W tej dziedzinie wzorem dla niego był Karol Marcinkowski. Swoje przemyślenia realizował wespół z wieloma osobami, w tym Hipolitem Cegielskim, Tytusem Działyńskim. Działał na wielu płaszczyznach regionalnie i lokalnie.
Sprawie narodowej służyły jego działania na niwie polityki i nauki. Przez pierwsze lata swego zakotwiczenia się w Wierzenicy August Cieszkowski był nadal obywatelem rosyjskim. Dopiero w 1847 roku otrzymał obywatelstwo pruskie. Otworzyło mu ono drogę do działalności politycznej. Wielkopolanie obdarzają go przy pierwszej nadarzającej się okazji zaufaniem i w 1848 roku wybierają do Pruskiego Zgromadzenia Konstytucyjnego. Jego kariera polityczna trwała od 1848 do 1866 roku, z przerwą w latach 1855-1859. Od jesieni 1860 do 1862 roku i w latach 1863-1866 był prezesem Koła Polskiego w parlamencie pruskim.
Na początku swej działalności parlamentarnej walnie przyczynił się do powstania „na wniosek i w myśl projektu przedstawionego przez Cieszkowskiego” Ligi Polskiej (Liga Narodowa Polska, niekiedy zwana Ligą Cieszkowskiego). Powołana do życia w czerwcu 1848 roku w Berlinie miała „na celu skupienie w jedno ognisko sił moralnych i materialnych tak w kraju, jak i zagranicą, do jawnego, legalnego działania na korzyść narodowości polskiej”. Wspierana przez Kościół katolicki za główny cel stawiała sobie obronę, legalnymi metodami działania, sprawy narodowej – interesów Polaków. Głosiła hasła solidaryzmu narodowego, skupiając przedstawicieli różnych grup społecznych, od bogatych (ziemiaństwo) po chłopów. Należał do władz tej organizacji wybranych w dniach 10-12 stycznia 1849 roku w Kórniku. Jej działalność była zauważana wśród Polaków za granicą. Eliza Krasińska tak pisała do Katarzyny Potockiej z Baden, 21 stycznia 1849 roku:
Widziałam w gazetach opis pierwszych posiedzeń słynnej Ligi, bractwa polskiego, jak mówi lud. Widok tych pierwszych posiedzeń jest naprawdę imponujący. Miały one miejsce w kościele, pośród zimy i 20° mrozu przez cały dzień. Mój przyjaciel Cieszek (A. Cieszkowski) mówił jak święty gdyż nie wypowiedział ani jednego frazesu i mówił tylko prawdę – ale też ona go natchnęła, gdyż zebrał on wszystkie laury, ściskano go z radości i entuzjazmu, a ja rozczulam się widząc z dala jego tryumf tak bardzo zasłużony. Roger (Raczyński) powiedział, że podczas gdy mówił zdawało mu się wciąż, że słyszy dzwonek dźwięczący ze stolicy duchów.
W okresie najintensywniejszej działalności Liga Polska liczyła około 40 tys. członków, skupionych w 300 ligach obwodowych i 200 oddziałach parafialnych. W Wierzenicy 15 czerwca 1849 roku odbyło się zebranie delegatów lig powiatowych. Uczestniczyli w nim: Potworowski, Libelt, Palacz, Turno, Żółtowski, Wolniewicz, Stablewski, Mielżyński (w protokole zapisano nazwiska bez imion), a więc osoby szeroko wówczas znane. W ramach działalności w Lidze Cieszkowski opracował i opublikował okólnik w sprawie zakładania kas oszczędnościowych dla ludności wiejskiej. Miały one wspomagać drobną polską własność na wsi, dać gospodarstwom chłopskim kredyt. Opieszałość lig lokalnych, a później, w kwietniu 1850 roku, zaostrzenie przez władze pruskie przepisów o stowarzyszeniach oraz wzmocnienie nadzoru policyjnego sprawiły, że ten pomysł wzajemnego wsparcia, solidarności społecznej nie przetrwał.
W dniach 5-8 maja 1848 roku odbył się we Wrocławiu zjazd, tzw. kongres polski 60 czołowych działaczy z trzech zaborów. August Cieszkowski ułożył uchwaloną przez zjazd 8 maja 1848 roku odezwę do parlamentów (a nie do władców czy rządów, co było novum) nawołującą do porozumienia między państwami i powszechnego rozbrojenia. Wcześniej wystąpił z projektem organizacji masowej wzorowanej na angielskiej lidze przeciwzbożowej, skoro pozwalało na to ustawodawstwo pruskie i austriackie. Taka masowa organizacja licząca 20-30 tysięcy członków sięgająca swoją działalnością na wszystkie zabory przyczyniłaby się do ich zespolenia. Choć sam nie wziął w nim udziału, podpisał we Wrocławiu odezwę zachęcającą Polaków do udziału w mającym się odbyć zjeździe słowiańskim w Pradze (spotkaniu reprezentantów narodów słowiańskich w dniach 2-12 czerwca 1848 r.).
W 1851 roku na forum parlamentu po raz pierwszy wystąpił z wnioskiem w sprawie powiększenia liczby szkół średnich dla Polaków i założenia uniwersytetu z polskim językiem wykładowym. Ponowił go w następnym roku – Wniosek o założeniu Szkoły Głównej (Uniwersytetu) w Poznaniu Augusta hr. Cieszkowskiego posła z Wielkiego Księstwa Poznańskiego na Sejmie w Berlinie. Mimo znakomitego uzasadnienia wniosku, opublikowania jego treści po niemiecku, nie przyniósł on skutku. Do końca swojej pracy parlamentarnej przy każdej nadarzającej się sposobności, w latach: 1853, 1854, 1855, 1861 ponawiał zabiegi w tej sprawie.
W 1843 roku opublikował O skojarzeniu dążeń i prac umysłowych w W.[wielkim] Księstwie Poznańskiem. Jego projekt stworzenia ośrodka naukowego integrującego rozproszone wysiłki i działającego w formie modnego w tamtych czasach towarzystwa naukowego doczekał się realizacji w 1857 roku. Po tym kiedy kolejne próby powołania do życia w Poznaniu polskiego uniwersytetu się nie powiodły, powstało Towarzystwo Przyjaciół Nauk Poznańskie. Obecnie ostatni człon jego nazwy jest na początku. On sam został pierwszym jego prezesem i jako jedyny w jego dziejach pełnił tę funkcję jeszcze dwukrotnie, 1861-1868, 1885-1894 (do śmierci). Podczas swoich trzech prezesur ogromnie zasłużył się Towarzystwu. Już w 1857 roku przeprowadził jego podział na wydziały: Nauk Historycznych i Nauk Moralnych oraz Nauk Przyrodniczych. Doprowadził do uchwały o wydawaniu „Roczników Towarzystwa” jako czasopisma naukowego. Wydział przyrodniczy nakierowany został na prace związane z rozwojem przemysłu i rolnictwa. Z własnych środków finansował liczne badania. Niektóre posiedzenia Zarządu TPNP odbywały u Cieszkowskiego w Wierzenicy. W perspektywie Towarzystwo miało okazać się kuźnią kadr dla powstałej w 1919 roku Wszechnicy Piastowskiej.
Kolejnym znaczącym jego działaniem na rzecz polskiej nauki było powołanie w 1870 roku do życia jedynej polskiej wyższej uczelni na ziemiach zaboru pruskiego, czyli Szkoły Rolniczej imienia Haliny w Żabikowie. Po trzech latach działania została przekształcona w Wyższą Szkołę Rolniczą im. Haliny. U podstaw jej powstania splotły się wątki tragedii osobistej, tragedii narodowej, walki z germanizacją, a także myśl organicznikowska i nowatorskie podejście do idei pomnika. Ma on wtedy za sobą szereg działań związanych z walką o polskość prowadzonych drogą parlamentarną. Ten tragiczny dla niego osobiście okres, od śmierci żony, zbiega się z nasilaniem procesu germanizacji. To oznacza, że jego kolejny (ostatni już) wniosek o uniwersytet w Poznaniu zgłoszony w parlamencie pruskim w 1861 roku podzieli los poprzednich i zostanie odrzucony. Tak samo stanie się ze złożonym przez niego równolegle wnioskiem o wyższą szkołę rolniczą. Swoim dotychczasowym życiem Cieszkowski dowiódł, że jest pragmatykiem i organicznikiem, a decyzją o sposobie upamiętnienia zmarłej żony dowiedzie także, że i wizjonerem. Można to jego działanie określić jako filozofię czynu. Pomnikiem pamięci żony ma być szkoła rolnicza jej imienia. Wówczas, w drugiej połowie XIX wieku, było to zupełne novum, kościół albo obelisk czy coś w tym rodzaju jak najbardziej, ale instytucja pomnika służącego ogółowi i sprawie narodowej to coś zupełnie niespotykanego – ewenement. Tę ideę zaczyna wprowadzać w czyn wkrótce po śmierci żony, w swej wielkopolskiej siedzibie, czyli w podpoznańskiej Wierzenicy. Współdziała w tej sprawie ze świeżo powstałym, 21 lutego 1861 roku, Centralnym Towarzystwem Gospodarczym dla Wielkiego Księstwa Poznańskiego (CTG).
Również pan August hr. Cieszkowski, czcią wspomnienia przedwcześnie zgasłej swej żony wiedziony, ofiarował celem założenia zakładu naukowego imienia H a l i n y, na przeciąg lat dwudziestu, dochód całkowity wsi swej dziedzicznej Wierzenicy z warunkiem założenia go tamże.
Chce swój zamiar szybko zrealizować, a w CTG procedury i dyskusje przeciągają się w czasie.
Tymczasem hr. August Cieszkowski, nic czekając na dalszy rozwój prac w Zarządzie, w tym właśnie roku [1861] zaczął kłaść fundamenta pod wznieść się mający naukowy zakład w Wierzenicy, a budynki, które do dziś dnia tam istnieją, są świadkami jego ówczesnych dla kraju zamiarów.
Zlecił budowę samego budynku szkoły i domu dla profesorów. Pierwsza z budowli zostaje ukończona, prace przy drugiej przerywają przywołane już śmierć ojca i wydarzenia 1863 roku. Tym samym powstanie szkoły też zostaje odłożone w czasie. W styczniu 1868 roku w odpowiedzi na projekt Towarzystwa Rolniczego Poznańsko-Szamotulskiego odnośnie założenia w Żabikowie „stacyi doświadczalnej chemicznej i ogrodowej” nie stawia projektowi żadnej trudności, lecz owszem, jak sam się wyraża:
[…] żądać będę, byście myśl waszą jak najprędzej wykonali. Oprócz tego wdzięczność z mej strony dla szanownej dyrekcyi, iż w tych smutnych i ciężkich czasach, gdy klęski publiczne i prywatne, które tak ogół jak i każdego z osobna dotknęły lub obarczyły, zmusiły mnie do kilkoletniego zawieszenia przedsięwziętych prac około zakładu w Wierzenicy i podaje mi sposobność przyczynienia się w miarę obecnych środków do skromniejszego wprawdzie, acz zaiste niemniej potrzebnego, a da Bóg pożytecznego dla kraju dzieła.
Dawną 65-hektarową osadę młyńską w Żabikowie Cieszkowski nabył 14 października 1863 roku, a następnymi zakupami powiększył jej obszar. Właśnie tam powstała i działała Szkoła Rolnicza im. Haliny. Inną godną uwagi sprawą jest to, że August hrabia Cieszkowski uruchomił szkołę im. Haliny dzięki własnym funduszom. Tak to opisał Napoleon Urbanowski w 1869 roku:
Rezultat obrad i preliminarz ustanowiony przez komisyą został zakomunikowany hr. Cieszkowskiemu, któren w niecierpliwości swej, by rozpoczęte dzieło do przyjaznego portu jak najprędzej doprowadzić w dzień imienin nieboszczki swej żony (22 maja), [w kalendarzu to imieniny Heleny] następujące z Cannes datowane oświadczenie do prezesa Zarządu przesyła: „Odbieram wiadomość, że Komisya [CTG] zwiedziwszy Żabikowo uznała jego kwalifikacyą zupełną na założenie szkoły i że fundusz 6000 tal. jako fundusz zakładowy jest dostateczny do rozpoczęcia, dodaje nadto, że wchodząc w myśl moją zgodziliście się na wystaranie się o więcej kapitału, aby skuteczniej módz działać”. […] Tak gorąco pragnę zakładu i tylem razy doświadczył, że co się odwlecze to i uciecze, że nie waham się wziąć na siebie ów potrzebny fundusz nakładowy 6000 tal., pozwalając zaciągnąć dług i zabezpieczyć takowy na Żabikowie, którego hipoteka, zwłaszcza jak się do niej dodadzą dwa świeżo przykupione gospodarstwa, na to aż nadto dostateczna. Owszem wolę nawet w ten sposób, bo wtenczas jako wyłączny fundator i właściciel funduszu zakładowego i nakładowego, będę mógł zadośćuczynić jedynemu desiderio pietatis, nadania instytutowi nazwy mojej Haliny, oraz możność przeniesienia go kiedyś, jeżeli opatrzność pozwoli podnieść się z klęsk doznanych, do Wierzenicy, gdzie zwłoki nasze spocząć mają. Proszę was zatem, weźcie się zaraz do dzieła, a cegielnia żabikowska sama przez się przyczyni się do zredukowania kosztów nakładowych.
Rozwiązanie to – formalnie prywatna szkoła – miało też inną zaletę. Na podanie do władz pruskich złożone 2 lipca 1870 roku przez dyrektora mającej powstać szkoły, dr Juliusza Au, prezes rejencji poznańskiej w odpowiedzi napisał, że „szkoły rolnicze przez osoby prywatne lub towarzystwa zakładane, rządowego pozwolenia niepotrzebują”. Wydalenie w 1875 roku z granic państwa pruskiego najpierw 30 uczniów i 3 profesorów pochodzących z Królestwa Polskiego (zaboru rosyjskiego), a następnie osób z zaboru austriackiego praktycznie położyło kres żabikowskiej szkole. Tym samym działania rządu pruskiego przekreśliły też marzenia fundatora o przeniesieniu jej do Wierzenicy.
Ostatni przywołany fragment listu Cieszkowskiego o cegielni w Żabikowie to zarazem kolejny dobitny dowód na to, że ten filozof i romantyk był pragmatykiem twardo stąpającym po ziemi. Nie mogąc mieć szkoły w swojej siedzibie, chce uruchomić dla jej potrzeb w Wierzenicy eksperymentalną stację ogrodniczą.
Na niwie nauki dział też za granicą. Gdy w 1846 roku nabył posiadłość Champtercier we Francji został wybrany przez Francuzów delegatem z departamentu Basses Alpes na kongres rolniczy w Paryżu. Pracował tam w komisji kredytowej wspólnie z Ludwikiem Wołowskim nad organizacją kredytu hipotecznego we Francji. Zestawił w formie raportu wyniki prac komisji. W tym samym roku wspólnie z J. Duvalem ogłosił pracę o ruchomym i nieruchomym kredycie rolniczym. Z kolei te rozwiązania miały dać rolnictwu kapitał na inwestycje, w tym narzędzia. Jeśli jeszcze przypomnimy Uwagi nad obecnym stanem finansów angielskich, to jasne jest, że nie była dziełem przypadku odrzucona przez niego oferta teki pruskiego ministra finansów w 1850 roku.
Plonem innej działalności naukowej hrabiego Augusta, było zebranie i opracowanie materiałów do historii Jagiellonów czy Jana III Sobieskiego, które osobiście wyszukiwał w archiwach weneckich, poświęcając tej pasji kilka lat.
Jednym z dowodów uznania dla patriotycznej i społecznej pracy Augusta Cieszkowskiego było uhonorowanie go w 1860 roku medalem za zasługi w obronie polskości w hotelu Bazar w Poznaniu. Zachowanym materialnym symbolem jego patriotycznej postawy jest tablica wiedeńska w kościele w Wierzenicy ufundowana i zamontowana w 200. rocznicę bitwy.
Jego walka o interes narodowy, głęboki patriotyzm nie oznaczały ślepego nacjonalizmu i negowania wszystkiego co najpierw rosyjskie, a potem pruskie (niemieckie). Wśród osób mu bliskich, współpracowników czy wręcz przyjaciół znajdujemy także Niemców.
Karol Ludwik Michelet filozof, historyk filozofii, profesor Uniwersytetu w Berlinie – Cieszkowski był jego uczniem i dozgonnym przyjacielem. Współzakładał z nim berlińskie Towarzystwo Filozoficzne i pomagał przy tworzeniu jego periodyku „Der Gedanke”.
Leopold Henning – profesor filozofii na Uniwersytecie w Berlinie. Od 1827 roku był redaktorem naczelnym „Berliner Jahrbücher”, przez następne 20 lat najbardziej wpływowego czasopisma heglowskiego. Nauczyciel a później dozgonny przyjaciel Cieszkowskiego.
Gottlieb Brade był przyjacielem ze studiów Augusta Cieszkowskiego. W Wierzenicy od 1842 roku zajmował się biblioteką, utrzymywał ją w porządku. Sporządzał rejestr zabierany w podróże przez Cieszkowskiego. Sam mieszkał w pokoju nad podręczną biblioteką znajdującą się we dworze. Był także osobą zaufaną w kwestiach administracyjnych i prawnych. Bardzo ceniony przez Augusta seniora, mimo jego braku zrozumienia dla spraw religijnych. Zmarł 10 lat przed śmiercią swojego przyjaciela i pracodawcy. August-junior określał go mianem poczciwego człowieka.
Karol (Karl) Lehmann – bibliotekarz, przyjaciel z okresu studiów w Berlinie. Był to wielce uczony teolog; w berlińskich bibliotekach i antykwarniach wyszukiwał książki, które mogłyby uzupełniać bibliotekę w Wierzenicy, załatwiał też wiele spraw w Berlinie,
Ewa J. i Włodzimierz Buczyńscy